Vivien

Bree

Cześć. Jestem Vivien, Vivien Volturi. Przeprowadziłam się z Haines w stanie Alaska do Forks. Jestem wampirem. Pochodzę z rodu Volturi, chociaż mój ojciec Aaron Volturi, brat Kajusza wyjechał z Włoch właśnie do Forks. Aaron poślubił Esther, która pochodziła z rodu Quiletów, której brat był wilkołakiem. Oczywiście Ród "Psów" wyrzekł się Esther, a Volturi wyrzekło się mojego ojca. <M> Esther po pewnym czasie zapragnęła satć się wampirem. Wtedy ja urodziłam się.. Kajusz wściekły na Aarona, że kobieta z rodu Wilkołaków stała się wampirem zabił ich dwójkę, a mnie zaadoptowała rodzina śmiertelników. Po miesiącu w domu byłam tylko ja, bo wszyscy bez krwi leżeli na podłodze. Nie byłam wtedy do końca wampirem. Mieszkałam sama przez siedem lat. Pewnego razu poszłam do lasu. Oczywiście bez świadomości. Tam spotkałam rodzinę Tanyi. Byli bardzo ździwieni, że jestem tylko w połowie wampirem i się starzeję. Oni, gdy miałam 17 lat ugryźli mnie, żeby mieć pewność, że jestem jednął z nich. Dalej starzałam się, dopiero w wieku 19 lat przemieniłam się pierwszy raz w wilkołaka. uświadomili sobie, że jestem pół wilkołakiem i pół wampirem. Od tamtego czasu nie starzeję się. Kiedy poznali moją tajemnicę, nie chcieli się ze mną zadawać dlatego przyjechałam tutaj,do Forks. Mam bardzo pojebane życie. <Chrz> Miło mi. <Powiedzia> Jakieś pytania?

Bree

Zapomniałam dodać, że mam dar torrurowania, ale dotknięciem ofiary. (aut: Wiem, ściągam za Jane)

Esme

Miło mi cię poznać Vivien, ale to forum trzyma się trochę fabuły książki, a ja nie słyszałam i nie czytałam o żadnej Vivien Voltutri.
Więc mądrze byłoby zmienić nazwę, na taką która występowała w Sadze

Gość

no właśnie . I jeszcze dar mi podkradła ;P

Esme

a przecież żaden dar nie powtarza się dwa razy- uśmiechnęła się do Jane

Bree

Nie zamierzam zmieniac nazwy.
No, a tak do konca nie zabrałam Jane. Ona Bez dotknięcia torturuje. Nie moja wina że taka się urodziłam. <Sykn> Miło mnie powitaliscie. dziekuję. <Znikn>

Gość

Witaj.

Bree

Witaj Alice,miło mi cie poznac.

Gość

Ano mnie również.

Bree

Cieszę się, że chociaż ty jesteś normalna i nie czepiasz się do nazwy. Jesteś adminem, prawda? Pytałam Edwarda, a on powiedział,żebym zapytała się jeszcze Alice,czy mogę byc Vivien. no to mogę byc?
ps. nawet jak odpowiesz nie to zostaje przy Viv.

Gość

Jestem. Jasne,zostań sobie,nie przeszkadza nam to narazie,ale mam nadzieje że przeczytałaś regulamin. Jeśli potem jacyś użytkownicy(jak będzie ich więcej) będą się czepiać,to lepiej zmień by mieć z głowy,choć mało jest tak zwanych czarnych charakterów w płci żeńskiej.

Bree

lubię czarne charaktery,no to dzięki za radę,ale zostanę Vivien,nie obchodzi mnie opinia takich dzieci z podstawówki. *uśmiechnęła się z satysfakcją*

Gość

Narazie nie mam nic przeciwko. Zawsze zostaje jeszcze Heidi. Smile

Bree

jasne,poczekam,aż naprawdę będzie stan krytyczny.

Gość

Jasne