Restauracja

Gość

Usiadł na krześle. Podał karteczkę z rezerwacją. Dostał kartę menu. Zamówił Martini i Kaczkę. Tak, aby wyglądało to ludzko. Czekał na Bellę.

IsabellaSwan

Przyjechałam swoją furgonetką do Seattle. Miała nadzieję, że nikt się o ty nie dowie. Wyszła z niej i weszła do restauracji. Usiadła na krześle.
- No to jestem.

Gość

-Jak na człowieka to jesteś... wolna. Bez urazy. na co masz ochotę?

IsabellaSwan

- Problemy z koordynacją.. zdarza się - powiedziałam biorąc do rąk kartę. Zaczęła przeglądać.
- Pierogi z serem i sok mi wystarczy.

Emmett Cullen

Weszli do restauracji, wybrali stolik.
-No to co zamawiamy?

Alicee

Wzięła do ręki MENU - Ja to może sałatkę a do picia colę

Emmett Cullen

-Ok to ja to samo -Zawołał kelnera i złożył zamówienie- Powiedz mi Alice skąd wiedziałaś że te kwiaty są ode mnie?

Alicee

- Wyczułam twój zapach na nich - uśmiechnęła się.

Emmett Cullen

-Wiedziałem że coś przeoczyłem, trzeba było je wysłać przez firmę kurierską. A tak w ogóle dziękuję za te zakupy.

Alicee

- Nie masz za co dziękować, przecież ja ci tylko pomogłam wybrać Smile

Emmett Cullen

-Wiesz jak ja chodzę do sklepów to zazwyczaj jestem tam 5 minut. I nic nie przymierze tylko pójdę od razu do kasy a później wszystko wydaję się za małe.

Alicee

Ale tylko wydaje się??

Emmett Cullen

-No nie. Tylko czasami są jednak za małe.

Alicee

Teraz na pewno wszystko będzie dobre

Emmett Cullen

-No teraz na pewno.-Kelner przynosi zamówione danie.-No to jak co teraz robimy sałatkę do torby a cole do bidonu jak we filmach amerykańskich? Very Happy