Kafejka.

Edward

Kafejka.

Gość

O kafejka, ale fajnie.

Edward

<Odsunął Belli krzesło>
<Usiadł na przeciw niej>
<usmiechnął się do niej>
To co zamawiamy?
Ja kawę, a ty?

Gość

[ Spojrzała na niego i odwzajemniła uśmiech ]
Ja.. chyba też kawę.

Edward

<Zamówił, zapłacił>
<Uśmiechnął się tajemniczo i zaczął patrzeć się jej w oczy>

Gość

[ Także spojrzała w jego oczy po czym spuściła wzrok ]
Masz złote oczy.. , bardzo ładne. Nigdy wcześnie takich nie widziałam.

Edward

E... to światło, wydaje Ci sie. Za to ty masz śliczne, takie kasztanowe. Naprawdę jesteś... <Zmiana tematu> No więc mają tu bardzo dobrą kawę, <z nerwów porwał chusteczkę. <Spuścił wzrok>

Gość

Tak.. To chyba przez światło.
[ Patrzyła na stół, co chwilę przelotnie, nieśmiało na niego zerkając ]
Moje są zwykłe..
[ Zaczerwieniła się lekko. Patrzyła jak Edward nerwowo rozrywa chusteczkę ]

Edward

<nie wiedział co ma powiedzieć, wiedział, że zrobił z siebie dziwaka>
Eh...no Twoje są bardzo ładne. <przygryzł wargę> <Krępująca sytuacja, nie wiedział jak z niej wybrnąć> <nagle w oddali zobaczył kelnerkę z kawą> O! Kawa już będzie, <odwrócił sięw stronę kelnerki> Dziękuję, <powiedział do kelnerki, która patrzyła się na niego z zauroczeniem> <podał Belli filiżankę> Proszę Bello.
<Uśmiechnął się> <Wziął łyżeczkę, zaczął mieszać w kawie> <Nie spróbował jej>
A więc jesteś tu nowa, tak?

Gość

<Nagle do baru wpadła Alice,była rozbawiona> Cześć wa...<Nie dokończyła,była zaskoczona,popatrzała na Edwardę i Belle i kubki kawy stojące przed nimi>Edward co ty...<patrzała na brata pytającym spojrzeniem>

Edward

Ah to jest Bella, <wstał> a to Alice. Al pewnie jesteś spóźniona, prawda? Szkoda, że musisz isć, <oczami wywrócił w stronę drzwi>

Gość

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie w sumie...nie,nie spieszno mi sklepy są otwarte a chciałam porwać Belle na zakupy...<uśmiechnęła się uroczo do ich oboje i usiadła na krześle>W końcu będziemy przyjaciółkami.

Edward

<Bez kontroli walnął głową w stół>
Uh... wybaczcie mi zaraz wracam <poszedł w stronę WC>

Gość

[ Patrzyła na niego i na kelnerkę. Westchnęła cicho. Ona tu nie pasowała.
Kelnerka była o wiele, wiele ładniejsza do Belli. A Edward.
O tym nie chciało się jej nawet myśleć, był jak grecki bóg. Piękny.
Widać było że Edward się spodobał kelnerce, bo robiła do niego słodki mnki ]
Tak, nowa.
[ Nagle do kawiarni wkroczyła Alice. Bella patrzyła w kawę i słuchała tylko rozmowy dwojga rodzeństwa. ]

( Ejj, nie tak szybko. Czekajcie na mnie. Forum mi się strasznie zacina xD)

Gość

<W chwili nie obecności Edwarda,Alice szepnęła do Belli>
Jest na mnie lekko wkurzony mam nadzieje że mu przejdzie <uśmiechnęła się do niej> Jak podoba Ci się w Forks ?