impreza, w Forks.

IsabellaSwan

- Nie zjem tego z Ciebie

Gość

-Przecież ci nie każe! Bella..za dużo wypiłaś

IsabellaSwan

- Problem w tym, że ja NIC nie piłam.

Gość

-Eeee...stawiam, ze nie swiadomie coś tam łyknęłas jak laliścmy się alkoholem nawzajem

IsabellaSwan

- Ja ci dam! - wstałąm i go przewróciłam.

Gość

Rozłozył się na ziemi i wybuchł niekontrolowanym śmiechem

IsabellaSwan

- Chwila.. przecież wy alkohol wlaliście do wody! Zaraz bede pijana, kurczaki.. - wybuchłam śmiechem.

Gość

-No a nie mowiłem?
Wlałąem w siebie kolejną porcję martini

IsabellaSwan

- Pijak! - powiedziałam wskakując mu na plecy.

Gość

-Cóż...ja sie tak szybko nie upije

IsabellaSwan

- WIo konikuuuu

Gość

-W przeciwieństwie do ciebie.
-kobieto tu nie ma koni a ty siedzisz na ziemi

IsabellaSwan

- Przecież Ci na plecy wskoczyłam..

Gość

-Mam krutka pamięc, a ty jesteś tak lekka, ze cię nie czuję
Wstał i złapał ją pod uda, żeby nie spadła
-Gdzie sobie życzysz o Pani?

IsabellaSwan

- Przed siebie!