Polana na imprezy

Alicee

No to ja też coś zjem ' zobaczyła w swojej wizji, jaka Bella byłaby zdziwiona gdyby żadne z nas nic nie zjadło na tym ognisku' Smile

IsabellaSwan

Wbiła widelec w kiełbaskę i kawałek ugryzła.

Victoria

Co u Ciebie Bello? Nic się nie odzywasz, coś się stało?
*uśmiechnęła sie do Belli miło*

IsabellaSwan

Spojrzałam na Heidi i się lekko uśmiechnęłam.
- Wszystko jest w porządku. Lubię być.. wyciszona. Czasami po prostu cierpię w ciszy - oznajmiłam dając jakaś wymówkę.

Bree

-Oo. super, mamy ogrodowe imprezy.
Kocham te klimaty. Kiełbaski, przetarte swetry, po dziadku, klapki ze skarpetkami, gril, dym. < 333333333333333

Gość

Przewrócił oczami
- ja bym się chętnie czegoś napił
śmiesznie poruszał brwiami mając nadzieje że wampirzyce zrozumieją że chodzi o krew.

Bree

-Tak, ja też.
Puściła oczko do Edwarda.
-Czuję Niedźwiedzia.

Gość

Podszedł do Bree i lekko ją szturchnął kierując wzrok na Belle
- Cii...

Alicee

Może napijemy się tego ' podniosła z ziemi butelke z krwią;

Bree

-Ohh, no dobra.
Otworzyyła butelke z 'niby winem' i oblała niby nie celowo Edwarda,
-Nie chciałam. XD

Alicee

ZAczeła się głośno śmiać

Bree

Oblała ją zawartością butelki.

Alicee

spojrzała na nią zaskoczona, po chwili błyskawicznie wzięła inną butelkę i wylała cała na Bree

Bree

-Osz, ty! XDD
Wylala na nią wiaderko.

Alicee

zaczęła rzucać w nią kiełbaskami